Wszystko zaczęło się już 3 lipca 1997 r. Od tego czasu mija właśnie 27 lat. To szmat czasu, ale wielu z nas pamięta każdy lipcowy dzień tego roku. Już w trakcie trwania kataklizmu nazwano go Powodzią Tysiąclecia. To katastrofalne zjawisko dotknęło również naszą gminę oraz w części wschodniej naszej gminy Rudy. Zanim jednak wody wylały z rzeki deszcz padał non stop kilka dni – praktycznie rzecz biorąc od 2 lipca 1997 r. Przez większą część tego okresu deszcz zamieniał się w olbrzymie ulewy. Wody z dnia na dzień, z godziny na godzinę w rzece przybywało. Na całe nasze nieszczęście padało w całej południowej Polsce. W naszym rejonie padało w Żorach, Rybniku, Raciborzu, Opolu, Kędzierzynie, Wrocławiu – niemal w całej południowej Polsce. Dodatkowo deszcze nie ominęły północnych rejonów Czech bezpośrednio sąsiadujących z Polską skąd wody spuszczane są wprost do naszych rzek.
Ową Powódź Tysiąclecia niektórzy nazywali “potopem”, który zebrał swoje żniwo, to materialne ale również osobowe. W kraju zginęło wtedy 56 osób, a straty spowodowane przez żywioł wyceniono na ponad 3,5 mld dolarów.
Na Powódź Tysiąclecia w całej Polsce złożyły się dwie fale niespotykanie wysokich opadów. Pierwsza z nich trwała od 3 do 10 lipca, druga – od 18 do 22 lipca. W Rudach woda z rzeki Ruda wylewała 3 razy. Szczegółowo o ty napiszemy już niebawem.
W tych dramatycznych dniach zalane zostały: Racibórz, Kędzierzyn ?Koźle, Wrocław, znaczna część naszej gminy – Turze, Ruda, Budziska, Siedliska, Rudy, część Rudy Kozielskiej, oraz część Kuźni Raciborskiej.
W następstwie powodzi w naszej gminie i miejscowości nastąpiły ogromne zniszczenia, które usuwaliśmy przez kilka lat. Tak doprawdy mówiąc, to niektóre zniszczenia z tamtych czasów nie zostały usunięte do dzisiejszego dnia!!! Stało się tak pomimo tego, że w 2010 r. powódź nadeszła po raz kolejny.
Po powodzi z 1997 r. pozostały nam nie tylko szkody materialne i zniszczenia, o wiele gorsze były natomiast urazy w naszej psychice, które od tamtych czasów towarzyszą nam do dnia dzisiejszego. Wiedzą o tym jednak głównie te osoby, które bezpośrednio doświadczyły ,,smaku” powodziowej wody roku 1997 a potem 2010. Redakcja