Bardzo smutna informacja nadeszła do nas w poniedziałkowy poranek z dalekiej Kostaryki ( z Ameryki Środkowej ). Informacja ta dla wielu z nas była wręcz niewiarygodna a mówiła – zmarł Jarosław Łuszcz do niedawna naczelnik rudzkiej kolejki wąskotorowej. Zmarł w dalekiej Kostaryce gdzie przebywał i mieszkał od kilku lat. W kraju określanym jako Szwajcaria Ameryki Środkowej Jarek nie tylko mieszkał, prowadził również działalność gospodarczą. Tam bowiem osiadł po tym jak wyjechał z Kuźni Raciborskiej gdzie wraz z rodziną mieszkał przez wiele lat. Po powzięciu tej informacji wielu z nas wypowiadało do znajomych słowa – ,,powiedz, że to nieprawda”! Niestety pomimo naszych złudnych nadziei – informacja o śmierci Jarka jest prawdziwa i pogrąża nas wszystkich w głębokiej i szczerej żałobie i żalu. Śmierć nadeszła nagle i dotknęła naszego wielkiego Przyjaciela. Przyjaciela nas, przyjaciela Rud i całej naszej Gminy. ŚP. Jarosław Łuszcz zmarł w wieku 56 lat.
Zanim Jarosław Łuszcz został naczelnikiem rudzkiej kolejki wraz z żoną był właścicielem i zarządzał siecią restauracji McDonald’s.
Naczelnik Łuszcz był pasjonatem rudzkiej kolejki, co spowodowało duże ożywienie stacji w Rudach. Z całą pewnością możemy powiedzieć, że Jarek był jednym z głównych ojców i architektem dzisiejszego kształtu i stanu rudzkiej wąskotorówki. Możemy powiedzieć, że w znacznej mierze przyczynił się do uratowania obiektu ze stagnacji i uchronił ją od zapomnienia kładąc mocne podwaliny pod jej dynamiczny rozwój. Był człowiekiem o ogromnych kontaktach i znajomościach, zwłaszcza branżowych w zakresie kolei wąskotorowych. W sposób kapitalny rozpropagował kolejkę, Rudy i całą naszą Gminę. W zakresie rozwoju kolejki był wielkim wizjonerem jej rozwoju i ciągłej rozbudowy jako obiektu zabytkowego. Był wielkim miłośnikiem historii i tradycji co znalazło wymierny obraz na rudzkiej kolejce. W swoich planach miał zakup kolejnych lokomotyw i taboru, oraz wiele więcej zadań, które miały pozytywnie zaskoczyć wszystkich odwiedzających to stworzone przez Niego magiczne miejsce.
Z pozycji Kostaryki nie było dnia by nie rozmawiał za pośrednictwem łącza WhatsApp z osobami zarządzającymi dzisiaj kolejką służąc poradą, wsparciem i potrzebnymi kontaktami. W dalszym ciągu kreował wizję rozwoju kolejki. Już w trakcie pobytu na Kostaryce kilkakrotnie przebywał na odwiedzinach w naszej gminie swój czas w sposób znaczący spędzając na rudzkiej kolejce. Od kilkunastu dni wiedzieliśmy, że planuje kolejne odwiedziny w Polsce. Miał pojawić się u nas w miesiącu czerwcu br.
Głównym osiągnięciem Jarka w zakresie rudzkiej kolejki było:
– współudział w uratowaniu kolejki,
– wprowadzenie działań naprawczo-rozwojowych obiektu ( tabor jeżdżący i tor ),
– rozwój bazy sprzętowej i warsztatowej,
– odbudowa i remonty pomieszczeń funkcyjnych kolejki,
– wykreowanie i ukształtowanie załogi rudzkiej stacji kolejki,
– popularyzacja i rozreklamowanie kolejki w kraju i za granicą.
Jarek w zakresie funkcjonowania kolejki był wielkim wizjonerem. Jego marzeniem było to by kolejka docelowo jeździła pomiędzy Rudami a Gliwicami ( Trynek ), pomiędzy Rudami a Rybnikiem ( zalew Rybnicki ) oraz Rudami i Nędzą a być może Raciborzem.
W kontaktach międzyludzkich Jarek był wspaniałym przyjacielem. Zawsze miał czas dla drugiego, wspierał każdego kiedy trzeba było i jak trzeba było. Lubił rozmawiać z ludźmi, czerpać od rozmówców cenne informacje które umiejętnie wykorzystywał w swojej pracy. Był niezmiernie poważanym człowiekiem.
*** Dzisiaj niestety Jarka nie ma już wśród żywych. Odszedł do Pana na swoją kolejną służbę. Mamy jednak przeświadczenie, że na zawsze będzie troskliwie spoglądał na rudzką kolejkę z Nieba, na Rudy, gminę i nas wszystkich. Tym samym, na zawsze pozostanie wśród nas. Niech każdy nawet najdrobniejszy element tego obiektu przypomina nam, że Jarek pozostał z nami na zawsze służąc ludziom. Jarku – dziękujemy ci, że byłeś, Jarku dziękujemy Ci, że jesteś nadal i będziesz na zawsze! Nigdy nie zapomnimy Twojej dobroci! Niech Bóg da Ci wieczny odpoczynek, a rodzinie siłę do znoszenia wielkiego bólu. W tym bólu łączymy się z żoną, synem zmarłego i całą Jego rodziną. Składamy wyrazy głębokiego współczucia.
„Gdy smutek boli,
a słowa zbyt małe,
by rozpacz wypowiedzieć –
zostaje tylko milczenie
pełne gorących łez
i bliskość osieroconych serc”
„Pan Bóg zabiera człowieka wtedy, gdy widzi, że zasłużył sobie na niebo”
„Ból i samotność po stracie tak bliskiej osoby niech załagodzi prawda,
że nie umiera ten, kto pozostaje w sercach bliskich”
„Nie umiera ten, kto pozostaje w sercach bliskich”
„Lecz oni ciągle przecież żywi,
Nadal wytrwale są wśród nas,
Ich dusze przy nas pozostały,
Tylko ich ciała zabrał czas.”
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą!
https://www.fuw.edu.pl/~jziel/spieszmy.html
*** Jarku, spoczywaj w Pokoju: https://www.youtube.com/watch?v=biEZOu2-xV8
Autor tekstu: Manfred Wrona z przyjaciółmi.