Czy Państwo wiedzą, że 6 maja mieliśmy międzynarodowy dzień bez diety? A skoro tak, to uzasadnione wydaje się być pytanie – jak konsumenci obchodzą ten dzień? Co w tym dniu znajduje się na ich talerzach? Chipsy, cola, lody, cheesburger z podwójnym serem… a może jednak sałatka i woda? Czym w ogóle jest owa dieta? Nie wiesz, lub myślisz tylko, że wiesz – koniecznie poczytaj.
Pojęcie ,,dieta” to sposób odżywiania. Potocznie często używane nieprawidłowo, w stosunku do diet odchudzających.
A więc, co to jest dieta?
Wiele osób słysząc słowo “DIETA” kojarzy je tylko i wyłącznie z odchudzaniem. Nic bardziej błędnego.
Dieta to nic innego niż pewien sposób odżywiania, dostosowany do danej osoby oraz, co najważniejsze, do danych celów. To oznacza, że ,,będąc na diecie” można przybierać na wadze, a nie tylko chudnąć. W nazwach diet są zasygnalizowane takie ich cechy, jak stopień strawności, skład chemiczny i konsystencję. W żywieniu dietetycznym wyróżnia się przede wszystkim dietę podstawową. Zawiera ona wszystkie składniki pokarmowe w ilościach przewidzianych dla człowieka zdrowego. Tę dietę stosuje się zarówno w odżywianiu ludzi zdrowych, jak i chorych, którzy nie wymagają specjalnego żywienia.
Dieta stanowi nieodłączny element życia każdego człowieka i jest ona bardzo ważna w prawidłowym rozwoju organizmu ludzkiego jak równie ważna dla uniknięcia wszelkich chorób związanych z odżywianiem się.
Celem tego święta nie jest ( jakby się pozornie wydawało) jedzenie smakowitych pączków bez opamiętania. Dzień ten nawołuje do akceptacji własnego ciała, bez względu na rozmiar.
6 maja promuje się także zdrowy tryb życia i mówi o zagrożeniach, płynących z odchudzania się.
Czy drobne ustępstwo od diety, może mimo wszystko mieć korzystny wpływ na proces odchudzania. Jak wskazują naukowcy, tak. Zdaniem badaczy, w dłuższej perspektywie, jeden dzień odstępstw w diecie ułatwia osiągnięcie zamierzonego celu.
,,Cheat meal” (oszukany posiłek) zalecają swoim podopiecznym zarówno dietetycy jak i trenerzy.
Jeden dzień w tygodniu, kiedy nie odmawiamy sobie drobnych kulinarnych przyjemności, nie zrujnuje naszych dotychczasowych wysiłków. Naukowcy z Tilburg University przekonują, że takie niewielkie święto, w trakcie całego procesu odchudzania, pozwala uniknąć kryzysowych momentów, których w trakcie odchudzania nie brakuje.
Z przeprowadzonych badań wynika, że osoby, które dają sobie jednodniowy “odpoczynek” od diety, są bardziej zmotywowane, ponieważ dieta nie kojarzy im się z szeregiem wyrzeczeń. Co więcej, naukowcy wskazali, że takie drobne ustępstwo nie wpływa negatywnie na efekty w odchudzaniu, a sami badani przyznawali, że zwyczajnie dieta ich nie unieszczęśliwiała, zatem łatwiej było im przejść przez cały proces odchudzania.
Osoby, które w trakcie diety pozwolą sobie na chwilę słabości, często dochodzą do wniosku, że ponieśli porażkę i odpuszczają dalsze próby. To, co badacze starają się podkreślić, to fakt, że nawet jeśli mamy chwilę słabości, nie ma w tym nic złego i dalej można kontynuować swoją pracę nad smuklejszą sylwetką. Grunt to nie rezygnować.
Info prasowe.
Redakcja